poniedziałek, 3 maja 2010

szaro







szale

filcowane na jedwabiu, gazie, koronce... nie ma dwóch takich samych... ten w odcieniach fioletu.

korale









torby, torebki...

następne torby pojawiały się przy okazji wszelakich urodzin, imienin etc. każda z nich gdzieś sobie wyfrunęła - wiadomo, szewc bez butów chodzi :)





pierwsze filcowe koty za płoty

moja pierwsza torba - z potem czoła ufilcowana na warsztatach z Beth Connors
( http://feltinginfibrespace.blogspot.com/ ). byłam wtedy jakoś w ósmym miesiacu ciąży i kobiety na kursie się śmiały, że w sam raz na pieluchy będzie. jak na pierwszyznę wyszła całkiem, całkiem...